środa, 23 lipca 2014

Wypad nad rzekę

Sporo czasu upłynęło od mojego ostatniego wpisu... pracowałam codziennie bez ani jednego dnia przerwy i najzwyczajniej w świecie byłam zbyt zmęczona aby zajrzeć na bloga ;) Niestety praca się skończyła a nowej póki co nie znalazłam ehhh nie przypuszczałam, że będzie tu z tym taki problem :/
Zastanawiamy się z M. nad powrotem do kraju. Z jednej strony chciałabym tu jeszcze zostać (choć nie na zawsze! ;)) ale z drugiej wynajem mieszkania kosztuje, życie także...
Muszę się Wam pochwalić prezentem urodzinowym od M.- urodziny mam co prawda dopiero jutro ale już dziś dostałam lustrzankę!! W związku z tym, że mam teraz sporo wolnego czasu to możecie się spodziewać kilku fotorelacji :)
Nie wiem czy wiecie ale Glasgow jest organizatorem tegorocznych XX Commonwealth Games, czyli XX Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej. Impreza ta odbywa się właśnie w tej chwili co wiąże się z wieloma zmianami m.in. w organizacji ruchu drogowego. Wpłynęła ona również na mój dzisiejszy spacer ;) gdyż zamiast nad jezioro wybrałam się nad rzekę! Trasa, którą szłam została zamknięta ze względu na jutrzejsze zawody w triatlonie, więc skręciłam w drugą stronę ;)






Nad brzegiem rzeki rosną takie o to kwiaty. Jest ich tam tak dużo, że tworzą kwiatowy dywan :)




Po prawej stronie rzeki znajduje się droga szybkiego ruchu, samochody poruszają się również po mostach i wiaduktach ale mimo to nad samą rzeką jest dość cicho i spokojnie... cudowne miejsce na spacer!






Brzeg rzeki a na jego drugim końcu pasły się krówki :)




5 komentarzy:

  1. Przegapiłam twoje Urodziny? No nie... Spóźnione, lecz jak najbardziej szczere: najlepszego! ✿ Przede wszystkim podjęcia decyzji, która okaże się najlepsza dla Ciebie, dla Was. Jeśli postawicie na kraj ojczysty, nie ma tego złego, zostaną Ci na pamiątkę te zdjęcia :) Ależ tam u Was ładnie! A bezpiecznie wśród tej zieleni?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia :) jest mi na prawdę bardzo miło :)
      Powrót do kraju prędzej czy później nastąpi ale czuję, że teraz byłoby na to zdecydowanie za wcześnie, chociażby dlatego, że jeszcze mało zwiedziłam i tak po prostu nie nacieszyłam się pobytem w Szkocji :)
      Pytasz czy jest bezpiecznie? Sama wieczorem to chyba bym tam nie poszła ale ja ogólnie taka strachliwa jestem ;) za dnia jest inaczej, bardzo sympatycznie, sporo osób: spacerujących, biegających, jeżdżących na rowerach. Wieczorami można się natknąć na mało przyjemnych chłopaczków z psami, bacznie obserwujących przechodniów... niby nikogo nie zaczepiają ale ja na wszelki wypadek nie mówię przy nich po polsku :/
      Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo lubię tą "naszą" rzekę :)

      Usuń
    2. Cóż, uliczne nocne marki chyba w żadnym kraju nie budzą zaufania, ostrożności nigdy za wiele. Uważam, że Twoja postawa jest rozsądna. I fajnie, że jednocześnie nie tracisz radości z pobytu w obecnym kraju zamieszkania. Nie znam Szkocji, więc dopóki stamtąd relacjonujesz, chętnie tu zaglądam, tym bardziej, że wiele osób po powrocie zza granicy przestaje blogować w ogóle. No, ale póki co - do następnego razu! :)

      Usuń
  2. śliczne zdjęcia, jakby były jeszcze troszkę większego formatu to byłoby już idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie postaram się je troszkę mniej zmniejszać ;)

      Usuń